Dzisaj mam urodziny trzydzieste trzecie i mam w planach powiadomić Toma o zafasolkowaniu ... troszkę mi zeszło z tym ale i czas nie był sprzyjający - ciągłe kłótnie i sprzeczki i były dobrym tłem do powiadomienia o tak szczęśliwym wydarzeniu jakim jest ciąża.
No w końcu kiedyś trzeba powiedziec - może zechce się zmienić.
Efekt był taki, ze byl taki w szoku, ze nawet nie podskoczyl z radosci... przygladał się brzuszkowi i pytał czy na pewno, czy w tym brzuszku. :-)
poniedziałek, 23 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz